Niegdyś Euzebiusz Smolarek poszedł drogą, którą teraz chce podążać Robert Lewandowski. Zamienił Bundesligę na La Ligę, ale przeprowadzka nie wyszła mu na dobre. Nasz rozmówca uważa, że w przypadku "Lewego" będzie inaczej. – Jeśli Robert odniesie sukces z Barceloną, to może sięgnie po upragnioną Złotą Piłkę – zaznaczył w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – W trakcie kariery był pan w podobnej sytuacji, co Robert Lewandowski. Opuścił pan niemiecki klub na rzecz hiszpańskiej drużyny. Żałuje pan, że zmienił Borussię Dortmund na Racing Santander?
Euzebiusz Smolarek (47-krotny reprezentant Polski, grał m.in. w Bundeslidze i La Lidze): – Nie żałuję, bo pobyt w Hiszpanii wiele mnie nauczył. Po dobrym okresie w Dortmundzie chciałem spróbować innej, jeszcze mocniejszej ligi. Okazało się, że styl gry jaki preferował wtedy Racing nie do końca mi odpowiadał. Graliśmy z kontrataku i nie czułem się w tym zbyt dobrze. Zespół był nastawiony minimalistycznie, często wygrywaliśmy mecze 1:0. Kiedy strzeliliśmy gola, każdy musiał skupić się na bronieniu wyniku. Z kolei w Borussii przez trzy lata byłem przyzwyczajony do gry atakiem pozycyjnym. Podjąłem ryzyko, ale wyszło jak wyszło.
– Liga hiszpańska okazała się zbyt trudna dla najlepszego polskiego napastnika w tamtym czasie?
– Tak bym tego nie nazwał. Okazało się po prostu, że nie do końca pasowałem do zespołu. Mój styl był inny, ale nie mogę powiedzieć, że mój pobyt zakończył się całkowitą klapą. Rozegrałem w lidze 34 mecze, choć dorobek bramkowy powinienem mieć lepszy, bo cztery strzelone gole chwały mi nie przynoszą. Cieszę się, że poznałem ten kraj. Przekonałem się jak wygląda futbol w Hiszpanii i jak się tam żyje. Mogłem zostać w Borussii, ale chciałem spróbować czegoś nowego, dlatego zdecydowałem się na transfer do La Ligi. Nowe wyzwanie kusiło. Wcześniej grałem w Holandii i w Niemczech, więc wydawało mi się czymś naturalnym, żeby zrobić kolejny krok. Od zawsze moim marzeniem były występy w lidze hiszpańskiej. Nie chciałem przepuścić takiej okazji. Czasami taka oferta zdarza się raz w życiu. Nie mógłbym sobie darować, gdybym z niej nie skorzystał.
– Miał pan oferty z innych hiszpańskich klubów?
– Wtedy nie. Musiałem szybko decydować się na transfer do Racingu. Z tego, co pamiętam, decyzję podjąłem w trzy dni. Tuż przed zamknięciem okienka transferowego zmieniłem klub. Wtedy ekipa z Santander była ligowym średniakiem, ale był to klub doskonale poukładany. Grałem tam przez rok, ale świetnie wspominam to miejsce, choć nie ma co ukrywać – brakowało goli. W lidze na koniec sezonu zajęliśmy szóste miejsce, a w Pucharze Króla dotarliśmy do półfinału. Dla drużyny był to udany sezon. Szkoda, że dla mnie już nie do końca.
– Borussia nie robiła panu problemów, jak teraz Bayern Lewandowskiemu?
– Otrzymali za mnie niezłą ofertę i postanowili mnie sprzedać w porozumieniu ze mną. Zapłacili za mnie niecały milion euro, a sprzedali za 4,5, więc wszyscy w Borussii byli zadowoleni. Mi również odpowiadały warunki zaproponowane przez Racing. Piłkarsko może nie był to najlepszy ruch w mojej karierze, ale po latach nie rozpamiętuję i nie żałuję tego posunięcia. Muszę powiedzieć, że występy w kilku krajach sprawiły, że inaczej patrzę na futbol. Mam inne spojrzenie na wiele spraw. Teraz jako Prezes Polskiego Związku Piłkarzy jestem w stanie doradzić młodszym piłkarzom w wielu kwestiach. Zawodnicy kontaktują się z nami, żeby zasięgnąć porad. Gdy gracz wyjeżdża do innego kraju, dzwoni do nas, żeby dowiedzieć się, czego będzie potrzebował w nowym otoczeniu. Dzięki pobytowi w wielu zagranicznych ligach nabrałem życiowego doświadczenia, którym jako przedstawiciel związku mogę się teraz podzielić.
– Robert Lewandowski podjął właściwą decyzję o odejściu z Bayernu Monachium do Barcelony?
– Przekonamy się o tym za jakiś czas, ale ta decyzja świadczy o tym, że jest niezwykle pewny siebie. Przez lata decydował o sile Bayernu i stał się ikoną tego klubu. Jestem pełen uznania, bo Robert nie spoczął na laurach. Cały czas chce się rozwijać i mimo że jest po trzydziestce, nadal to robi. To naprawdę niezwykłe, że piłkarz w tym wieku z każdym kolejnym sezonem staje się lepszy.
– Bayern był gwarancją kolejnych tytułów, pucharów i śrubowania rekordów. W nowym miejscu może być o to trudniej.
– Lewandowski przeszedł do historii tego klubu i na przestrzeni lat wygrał wszystko, co było do wygrania. Rozumiem go, że chce przeżyć w piłkarskim życiu coś nowego. Zostało mu tylko kilka sezonów gry na najwyższym poziomie, więc zrozumiałe, że chce to wykorzystać. Będzie grał w bardziej ekscytującej lidze. Z Barceloną też jest w stanie dużo wygrać. Może też sięgnie po Złotą Piłkę, jeśli odniesie sukces z Barcą. Na to też nie jest za późno.
– Nie jest za późno na transfer do innej ligi? To trochę jakby skok w nieznane.
– Absolutnie nie! Wiek w jego przypadku nie ma znaczenia. Owszem, gdyby miał 40 lat wtedy byłoby inaczej, ale Robert ma swój najlepszy czas. 34 lata to tylko liczba, do której jak widać FC Barcelona nie przywiązuje wagi. Byłem ostatnio na meczu reprezentacji i widziałem na własne oczy w jakiej jest dyspozycji fizycznej. Biega, walczy, wygląda jakby miał przynajmniej kilka lat mniej. Liczy się, ile ma w sobie jakości oraz to, że dopisuje mu zdrowie. Zdecydowanie zaliczam się do grona zwolenników jego transferu.
– Bayern będzie tęsknił za Lewandowskim?
– Nie można zapomnieć, ile zrobił dla Bayernu. Przez długie lata był jego centralną postacią. Każdy kolejny trener budował wokół niego zespół. Sporadycznie zdarzało się, że nie mógł grać przez uraz. Robert jest niezniszczalny i zawsze był do dyspozycji. Na pewno odczują jego brak.
– FC Barcelona to odpowiedni klub dla Lewandowskiego?
– Z wielką przyjemnością zobaczę Lewandowskiego w koszulce Barcelony. Polski piłkarz w takim klubie, to będzie coś niezwykłego. Od zawsze kibicowałem Barcelonie i czekam na jego transfer. Robert będzie miał okazję grać w drużynie Johana Cruyffa. Kiedy byłem dzieckiem na Camp Nou grało wielu znakomitych Holendrów, a ja oglądałem te mecze z wypiekami na twarzy.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.